- No tylko tobie Silver wszystko wychodzi dobrze- powiedziałem do ogiera nieco skrępowany.- Czy to ja jestem taki głupi czy to ty jesteś ten mądrzejszy!?
Silver popatrzył na mnie i zaczął się śmiać. Nawet Rose nie wytrzymała i tez wybuchła śmiechem. Zawstydzony uciekłem. Zatrzymałem się dopiero na łące. Położyłem się na zielonej trawie i zasnąłem. Śniło mi się to wydarzenie w wodzie, ale tym razem już bez Silvera i Rose. Poszedłem wtedy na dno i już nikt nie zdołał mnie uratować. Po chwili poczułem jak ktoś mnie budzi. To był Silver!
- Harry dlaczego wtedy uciekłeś?- zapytał po czym usiadł koło mnie.- Obraziłeś się na mnie czy co, a może na Rose? Co się stało?!
- Ja po prostu nie lubię jak ktoś się ze mnie śmieje. To jest takie upokarzające.
Ogier popatrzył na mnie tak jakby wiedział o co mi chodzi. Nagle na łąkę wbiegła przestraszona Rose. Ze łzami w oczach podbiegła do nas i przytuliła się do Silvera.
- Kochanie co się stało?- zapytał zaciekawiony ogier.
Silver? ; P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz