Historia? Zacznę od początku...
Urodziłem się w niewielkiej hodowli koni arabskich. Moich rodziców nie
zdążyłem poznać. Mama Antara zmarła przy porodzie za to ojciec Mag...
Nie wiem dlaczego go nie poznałem po prostu chyba nie dali mi go
zobaczyć. Więc nie wiem jaki był: czy jestem podobny do niego , jaki
miał charakter? Te pytania zostają same bez odpowiedzi. Gdy skończyłem
rok hodowla koni zaczęła marnieć i przestała przynosić zarobki. Zostałem
sprzedany do jednej dziewczyny która wypuściła mnie na wolność. Jestem
jej za to bardzo wdzięczny.
A dzisiaj? Prawie zderzyłem się z jedną klaczą. Gdybym tego uniknął na
pewno nie wywiązałaby się między nami rozmowa która miała zmienić moje
życie. Wpadłem na siwą klacz. Od razu zacząłem oczywiście przepraszać ,
rzecz jasna.
-Przepraszam - wykrzyknąłem
Klacz otrząsnęła się i spojrzała na mnie:
-Nic się nie stało -odparła
-Jak się nazywasz? - zagadnąłem ją
-Rose - przedstawiła się nieznajoma
-Ja jestem Mistral - odpowiedziałem uśmiechając się lekko - Mieszkasz gdzieś tu w okolicy? - spytałem
-Tak - brzmiała jej odpowiedź - Mam tutaj stado , stado Białej Róży - dodała po chwili
-Słuchaj - zacząłem a Rose popatrzyła się pytająco - Mógłbym się tam
zatrzymać no wiesz dołączyć? - dokończyłem z nadzieją w głosie
-No jasne - odparła uroczyście
Ruszyłem na samotną wędrówkę po terenach stada. Znalazłem ładne miejsce.
Ułożyłem się na tamtejszej trawie i zamknąłem oczy. Zasnąłem , spałem
dobrze tak jak nigdy....
***
Po dobrze przespanych paru godzinach ruszyłem w dalszą wędrówkę po
terenach. Nie byłem jednak ciągle przytomny więc wędrowałem niczym
pijany. Idąc bez celu natknąłem się na Jezioro Mgły. Akurat się
zamyśliłem i wpadłem do wody. Cały ja....
Wydostałem się z niej z trudem , choć było płytko. Gdy stanąłem kopytami
na brzegu usłyszałem śmiech. Siwa klacz patrzyła się na mnie o mało nie
dusząc się ze śmiechu.
-Bardzo śmieszne - obruszyłem się
-Kim jesteś? - spytała nieznana gdy już się opanowała
-Jestem Mistral - przedstawiłem się - A ty?
Dermanii , dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz