Byłem trochę zawstydzony, że ogier i to
młodszy ode mnie pokonał aż dwóch ogierów. Nie wiedziałem co mam mu
powiedzieć, czy podziękować, czy się nie odzywać. Byłem po prostu tak
zachwycony tym co Martel zrobił, że nie wiedziałem co mam robić!
- Martel nie wiem co powiedzieć- powiedziałem po czym usiadłem z wrażenia.- Jeszcze nigdy nikt mi nie uratował życia więc nie wiem co ci mam powiedzieć ...
- Ojejku! Harry przestań! Zawstydzasz mnie!- zaśmiał się Martel.
- Martel to nie jest śmieszne! Mam u ciebie dług do końca życia! Tylko jedno mnie dziwi. Czemu jesteś aż tak silny?! Jesteś młodszy ode mnie więc to ja powinienem mieć taką silną moc jak ty.
- Harry. To nie chodzi o to kto jest starszy a o to kto umie się posługiwać mocą. Jak mówi pewne powiedzenie ''Trening czyni mistrza''.
- He, he. Masz rację. Może wracajmy już do stada.
Ogier kiwnął głową i ruszyliśmy. Gdy dotarliśmy na miejsce coś przykuło naszą uwagę ...
Martel?
- Martel nie wiem co powiedzieć- powiedziałem po czym usiadłem z wrażenia.- Jeszcze nigdy nikt mi nie uratował życia więc nie wiem co ci mam powiedzieć ...
- Ojejku! Harry przestań! Zawstydzasz mnie!- zaśmiał się Martel.
- Martel to nie jest śmieszne! Mam u ciebie dług do końca życia! Tylko jedno mnie dziwi. Czemu jesteś aż tak silny?! Jesteś młodszy ode mnie więc to ja powinienem mieć taką silną moc jak ty.
- Harry. To nie chodzi o to kto jest starszy a o to kto umie się posługiwać mocą. Jak mówi pewne powiedzenie ''Trening czyni mistrza''.
- He, he. Masz rację. Może wracajmy już do stada.
Ogier kiwnął głową i ruszyliśmy. Gdy dotarliśmy na miejsce coś przykuło naszą uwagę ...
Martel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz