niedziela, 8 września 2013

Od Roka i Rudego


Rudy:

Dziś męczył mnie dziwny sen. Obudziłem się w środku nocy, nie mogłem dalej spać. Poszedłem nad rzekę. Słabe miejsce do chodzenia po nocy, ale coś mnie tam pchało. Wszystkie konie spały, więc i tak byłem sam. Pełnia księżyca odbijała się w toni rzeki. Westchnąłem głęboko. Już kiedyś miałem taki sen. Niestety się sprawdził. Jak będzie z tym? Za nic nie chociałem skączyć tak, jak wyśniłem
*****
Koko:

Obudziłem się w środku nocy. Nie wiedzieć czemu, nie mogłęm dalej spać. Wyszedłem z jaskini, i zamyślony szedłem przed siebie. Doszedłem nad rzekę. Ale...tam ktoś stał! Ten koń, którego spotkałem pierwszego dnia. Podszedłem nie śmiało.
-Hej...-szepnąłem
******
R:

Zobaczyłem koło siebie Gniadego konia.
-Hej...też nie możesz spać?- odparłem
Ogier skinął głową. Westchnąłem cicho.

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz