wtorek, 17 września 2013

Od Harry'ego - CD historii Martela

- Na przykład jakie?- spytałem ogiera.
- Ach- westchnął.- Naprawdę dziwne. Jeszcze nie mieliśmy tak trudnej wojny jak ta. Trzeba na każdym kroku uważać. W ogóle nawet strach wychodzić ze swojej jaskini.
- Może chodźmy dalej. Nie będziemy tu stać całą wieczność.
Martel tylko kiwnął głową. Ruszyliśmy teraz w stronę parku. Całą drogę szliśmy w ciszy. Było tylko słychać szelest drzew i wycie wilków. Wilki nie stawiały zagrożenia więc byliśmy spokojni. Gdy doszliśmy na miejsce ciemne chmury zakryły błękit nieba.
- Harry chyba będzie burza- powiedział Martel.
- No ... I to taka wielka burza.
Nagle wielki piorun uderzył w drzewo 100 metrów przed nami.
- Ooo ... to będzie straszliwa burza!- krzyknął Martel ciągnąc mnie za grzywę.- Trzeba zawiadomić stado o tym co się będzie działo na zewnątrz!
- Szybko biegnijmy za nim jest jeszcze w miarę jasno!
Gdy dobiegliśmy na miejsce Faith leżała z nogą owiniętą specjalnymi ziołami.
- Vega i jak Faith się czuje?- zapytałem.
- Już lepiej, ale było gorzej. Miała wysoką gorączkę i bardzo spuchnięta nogę.
- Ale wyjdzie z tego?- powiedział Martel.
- Pewnie! Już jest dobrze. Teraz potrzebny jest jej długi odpoczynek. Jutro noga będzie jak nowa.
- Martel! Zapomnieliśmy powiedzieć stadu co się dzieje z pogodą!
<Martel, nie tylko ty tu nie masz weny> <3

4 komentarze:

  1. Harry... Jesteśmy razem<3 xD
    -Martel

    OdpowiedzUsuń
  2. Fejfik przeglada.
    Fejfikowi rzuca sie w oczy "Faith".
    Fejfik czyta.
    Hej, ale niezapominajcie, ze Fejfik jest lekarzem <3

    ~ Fejfik przeprasza za brak polskich znakow i za niezalogowanie. Fejfik idzie wstawiac opowiadania, no i przydaloby sie, zeby Fejfik tez cos skrobnela. Wieksza czesc tego komentarza zajmuje podpis, ale co tam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A, i Fejfik ostrzega, ze poleca upomnienia, a moze nawet kogos sie wywali, jesli nie bedzie odzewu.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i Fejf powoli zabiera sie za tabelke D:

    OdpowiedzUsuń