Gdy urodziły się źrebaki byłam szczęśliwa. Niestety przy narodzinach nie
było Twister'a. Byłam smutna ale nie pokazywałam tego. Podszedł do mnie
Jack i Levata. Przytuliły się do mnie w pewnym momencie do jaskini
wszedł Twister. Podszedł do mnie i do źrebaków.
- Hej Twister - powiedziałam
Uśmiechnęłam się szczerze.
- Hej Jess - odparł.
- Nareszcie jesteś - powiedziałam radośnie
<Twister?>
Twister nie mógł przyjść - on jest porwany!
OdpowiedzUsuńOxi - dodawaj opo pokolei!