Postanowiłam wyjść z jaskini. Nie mogłam cały czas siedzieć tak
bezczynnie. Wyszłam nikt nie zauważył. Niestety wpadłam na Twistera.
- Jess ?! Co ty tu robisz ? - spytał zdenerwowany.
- Yyyy..... Twister ! Ja ? Ja nic tu nie robię - próbowałam się wymigać.
- Jess idź do jaskini! - powiedział stanowczo Twister.
- Nie ! Chce po chodzić !
- Ale jesteś w ciąży. - powiedział mój partner.
- No to co. - odparłam
- No to to ,że może stać ci się krzywda i naszym źrebakom.
Westchnęłam , Twister zaprowadził mnie do jaskini. Położyłam się i zasnęłam.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz