***
-Ponieważ leżysz tu teraz? - zapytałam - Teraz lepiej się zamknij.
Odwróciłam się. Ogier nucił sobie jakąś piosenkę.
Rzuciłam się na niego i wbiłam pazury w klatkę piersiową. Na jego twarzy pojawił się grymas bólu.
-Przestań - szepnął powoli
Puściłam go i odepchnęłam w kąt jaskini.
***
- Dziękuje - wydyszałem i uśmiechnąłem się
- Za co? Za to, że niedługo cie zabije? - mruknęła
Udałem, że chwilę się zastanawiam
- Możliwe, że to też....
- Aaaaa możliwe - parsknęła ironicznie
- Dokładnie, możliwe
***
-Wszystko jest możliwe. - rzuciłam - nawet to, że przeżyjesz choć twoje szanse są małe
Ogier przymknął oczy.
***
- Słynna Wolf
Dark da mi żyć? - spytałem udając wdzięcznego - To dlatego, że
powiedziałem że będę szczęśliwy kiedy mnie zabijesz?
- Możliwe - odparła z przekąsem
Zaśmiałem się
- Masz charakterek
***
-Nie podlizuj się. - odparłam - masz
symptom Stockholmu. Polega to na tym, że porwani zaczynają podlizywać
się swoim porywaczom a na końcu nawet im pomagać. Na mnie to nie działa
złotko.
CND
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz