Uśmiechnęłam się złowieszczo. Bezużyteczny śmieć. Zamachnęłam się by ją ogłuszyć i wyrwać z jej piersi bijące wciąż serce, jednak zrezygnowałam z tej opcji. Niedawno zauważyłam niedaleko moich terenów sporą gromadę wilków. Ukazałam lśniące zęby i odparłam:
-Będziesz cudowną przystawką dla młodych wilków. Rozszarpią cię na kawałki. Będziesz czuć każde cięcie i każdą ranę zadaną wilczymi kłami.
Wreszcie oberwała w głowę. Jej moce zostały jej odebrane. Usłyszałam wycie kilkunastu wilków. Były wychudzone i wygłodniałe. Uśmiechnęłam się z satysfakcją i ulotniłam zostawiając nieruchome ciało na pastwę dzikich zwierząt.
Eleanor CD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz