Niebo było szaro-czarne. Strasznie wiało,
padał śnieg. No cóż, taka jest już ta zima. Wędrowałam po jakiś polach,
zostawiając ślady moich kopyt odbitych na śniegu. Było mi strasznie
zimno. Ledwo co stałam na nogach, moje ciało drżało. Po chwili
zobaczyłam w oddali jakąś sylwetkę konia. Nie mogłam nic zawołać,
ponieważ tak mocno wiało, że się nie dało otworzyć buzi. Więc
postanowiłam się zbliżyć. Jednak im byłam bliżej to ten tajemniczy koń
oddalał się. W krótce zobaczyłam zarys jakiegoś płotu. Nie myśląc
przeszłam na drugą stronę. Schowałam się przed wiatrem za wielkim
krzakiem, który tam rósł. Nagle poczułam się tak nieswojo, jakby ktoś
mnie obserwował. Popatrzyłam się za siebie. Znowu zobaczyłam tego
tajemniczego konia, tylko o wiele bliżej. Próbowałam coś powedzieć.
- Hhha-lo. P-oomoc-y - wołałam z wielką chrypką. Nagle poczułam jak ktoś mnie przewraca. - Kim ty jesteś?! - krzyknął tajemniczy koń, a raczej klacz. - Pytam ostatni raz! Kim ty jesteś?! - Ja jestemm Eeeleannor. - Po co tu przyszłaś?! - Jaa, ja przzeprraszam jaak to twojee teerreny, już mniee tutaj nie maa. Próbowałam wstać, ale klacz mi nie dawała. Wolf Dark? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz