- Jak tu fajnie!- krzyczała Pianissima i śmiała się. Ja także się śmiałem. Klacz była naprawdę urocza. Już mięliśmy iść dalej nad Rzekę Duchów, ale Pianissima zaproponowała, byśmy najpierw zwiedzili Ogród Zakochanych. Zdziwiło mnie to, ale uśmiechnąłem się. Poszliśmy w kierunku ogrodu wolnym krokiem. Pianissima zaczęła rozmowę.
Pianissima?<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz