Siedziałam bezczynnie w jaskini. Mój
poród się opóźniał. Nagle poczułam ból. Zrozumiałam źrebak chce
przyjścia na świat. Słomę którą miałam mieć do jedzenia potraktowałam
jako posłanie. Ułożyłam się wygodnie. Po kilku godzinach maluch był już
na świecie. Nikt nie odkrył tego więc byłam spokojna. Zasnęłam. źrebak
przy mnie. Syn był bardzo spokojny więc nie odmówiłam sobie dżemki.
Zasnęłam.
CDN |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz