Zniknęłam w lesie. Zaczęłam kluczyć między drzewami, biec zostawiając wyraźne ślady by ogier sam wpadł w moją pułapkę. Słyszałam za sobą ciężki stukot kopyt konia. Wreszcie gdy doszłam do wniosku, że jest dostatecznie zagubiony zamieniłam się w płowego jaguara. Zataczałam coraz ciaśniejsze okręgi, tak jak zaciska się pętla na szyi skazańca. Wybrałam ofiarę i nie chciałam rezygnować z ciepłej krwi.
(Fearless?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz