Pokręciłam z niesmakiem głową. Czasami ignorowałam czyjąś głupotę, jednak by być tak naiwnym...? Wskoczyłam na drzewo i wdrapałam się na większą gałąź. Patrzyłam z ukrycia na zbliżającego się konia. Oblizałam się. Skoczyłam.
Krzyk konia rozdarł ciszę lasu.
Wbiłam pazury w miękką szyję konia. Ciężarem swojego ciała powaliłam go na ziemię. Przyciągnęłam płowe łapy do siebie rozrywając ciało ogiera. Został chwilowo sparaliżowany strachem. Nie mógł wydobyć z siebie dźwięku. Rzuciłam na niego zaklęcie zamrożenia. Nie mógł się ruszyć.
-Nie będziesz się ze mną bawił w kotka i myszkę Gnido. - syknęłam przez zęby
(Fearless CD ^^)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz