niedziela, 11 sierpnia 2013

Od Day Dream'a

Skubałem trawę obserwując życie w osadzie. Kilka zalęknionych wzroków obserwowało mnie z ,,szałasów''.
- Idziemy zrobić porządek z tym stadkiem - roześmiał się chrapliwie przywódca.
Wszystkie ogiery ruszyły za nim. Po za tymi zalęknionymi wzrokami. Okazało się, że to klacze. Wyszły z ,,szałasów'' gdy ogiery znikły z pola widzenia. Dały mi wody. Wypiłem ja łapczywie.
- Pomożemy ci przetrwać. Mogą nas za to zabić, ale podobno trafiłeś w niewolę dlatego, że broniłeś klaczy. Dziękujemy ci za to, bo życie tu to piekło. Nie chcemy by kolejna to przeżywała.
Spojrzałem z wdzięcznością na nie. Były wygłodzone.
- Czemu nie zjecie trawy? - spytałem.
- To trawa ogierów, nie wolno nam jej tykać - wytłumaczyły.
Wyszeptałem zaklęcie i przed każdą pojawiła się dość spora kupka świeżej trawy.
- Jedzcie, to dla was - uśmiechnąłem się.
Myślami wróciłem do Faith. Jak sobie radzi? Tu jest dużo więcej koni niż ma nasze stado. Tęskniłem za moją ukochaną. Chciałem ją pocałować. I nasze źrebaki.  Będzie chłopiec? Może dziewczynka? A może oboje? Ze złości szarpnąłem łańcuch. Z oczu popłynęły mi łzy. Wyszeptałem najmocniejsze zaklęcie jakie znałem. Łańcuch pękł.
- Idziecie ze mną? - spytałem.
- Dobrze - szepnęły.
- Musimy się pospieszyć.
Uciekaliśmy galopem, aż dotarliśmy na naszą łąkę. Koni było mało niektóre miały rany. Wstrząsnąłem grzywą i zarżałem. Stado gapiło się na mnie. Alfy podeszły do mnie.
- Witaj z powrotem samcu beta - roześmieliśmy się razem mimo trudnego położenia.
- Gdzie Faith? - spytałem.
- W jaskini z lekarzem. Będzie rodzić - powiedziała Rose. - Zajmiemy się naszymi gośćmi.
Uśmiechnęła się do przestraszonych klaczy. Pobiegłem do Faith. Zobaczyła mnie i szepnęła :

(Faith??)

1 komentarz:

  1. Balou w innym wcieleniu: jedziesz na MP w skokach w Strzegomiu? Bo byśmy się mogły spotkać :)
    ~Mała Czarna

    OdpowiedzUsuń