środa, 4 grudnia 2013

Nowa klacz! Miraclense




 
Google+ Follow us


Imię: Miraclense (zdrobniale Mira)
Płeć: klacz
Wiek: 3 lata
Cechy: Mimo tego, że zaznała w życiu wiele cierpienia potrafi być pogodna.  Jest stanowcza i potrafi zachować zimną krew. Jeśli jest taka potrzeba waleczna.  Budzi sympatię, ponieważ nigdy nie wywyższa się i nie poniża innych. Z reguły jest spokojną klaczą. Mądra i inteligentna. Stara się pomagać w miarę możliwości. Całym sercem oddaje się swojej profesji - jest lekarką. Sprawiedliwa i lojalna. Potrafi dotrzymać tajemnicy. Opiekuńcza i kochająca. Ma słabość do źrebiąt i sama chciała by mieć kilka. Walczy zawsze do samego końca. Nie wyobraża sobie by opuścić kogoś w potrzebie. Odpowiedzialna.
Stanowisko: lekarka, może być nauczycielką lub w razie potrzeby opiekunką
Żywioł: natura, magia
Moce: Ma możliwość sporządzenia magicznych mikstur pomagających w różnych dolegliwościach (także sercowych),  rozmowa z roślinami i zwierzętami, harmonia wszystkich żywiołów, jak na razie potrafi rzucić kilka prostych zaklęć, lecz ma w sobie niespotykaną energię - być może stanie się najlepszym z magów
Partner: nie liczy na miłość...
Rodzina: Miała kochającą rodzinę. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie niespodziewana śmierć jej matki. Ojciec pokochał inną klacz. Macocha była dla niej okrutna. Nie mogła znieść jej widoku, ponieważ Mira była przyszłą betą, a nie jej syn. W końcu oskarżyła Miraclense o otrucie członka stada. Alfy stada nie miały wyboru. Mira została wygnana. 
Historia: Po wygnaniu Mira nie mogła znaleźć swojego miejsca w świecie. Osamotniona i skazana na izolację od jej podobnych nauczyła się obcować z naturą i rozumieć mowę zwierząt. Gdy widziała z daleka stado koni omijała je szerokim łukiem. Nie zniosłaby ponownego posądzenia i następnego wygnania. Obserwowała zmiany pogody, zachowanie otoczenia i zrozumiała, że jedynie spokój pomaga w wewnętrznej pogodzie ducha. Pewnego dnia, gdy słońce chyliło się już ku zachodowi natknęła się na uroczy, krystalicznie czysty strumień. Postanowiła pozostać w tym miejscu na noc. Nie spodziewała się, że ktoś ją tu zobaczy. Wybiła północ. Mira spała kamiennym snem. Z ciemności wyłoniła się jakaś klacz. Po chodzie było widać, że była dużo starsza niż Miraclense. Pochyliła się nad nią i wyszeptała pewne zaklęcie. Uśmiechnęła się nad śpiącą i zamieniła się w pył błyskotliwych kryształków, które wzleciały w stronę Księżyca. Rano, po przebudzeniu klacz zauważyła w oddali kilka koni. Już miała powoli oddalić się by uniknąć konfrontacji, gdy nagle błysnęła myśl:
-Może powinnam z nimi porozmawiać?
Zebrała się w sobie i ruszyła w stronę rosłych rumaków. Okazało się, że jest to patrol wojowników ze Stada Białej Róży. Mira choć trochę onieśmielona postanowiła zapytać o wszystkie szczegóły. Po dłuższym zastanowieniu ruszyła z ogierami. W kierunku jej przyszłego domu.
Właściciel: właścicielka222

3 komentarze:

  1. Obudźcie mnie, WD i końc, któy nie chce rozszarpać całego świata?
    A może to podstęp, któy WD uknuła z Mdźkiem (D)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madzieg zmienił twoje widzenie na świat D:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcesz powiedzieć, że nie jest już odwodniony?D:
      Jak długo spałem??

      Usuń