środa, 4 grudnia 2013

Od Miry - CD historii Day Dream'a

Pałętałam się chaotycznie po nowo poznanych terenach. Nie chciałam jednak iść na łąkę. Za dużo tam koni.
-A może powinnam? Może coś tracę i tam znajdę alfy tego stada?
Ruszyłam stanowczo w stronę zielonego miejsca, choć serce  łomotało mi ze zdenerwowania. 
Zgromadziło się tam wiele koni.  Z ulgą stwierdziłam, że nie patrzą na mnie tylko na jakiegoś ogromnego konia stojącego na uboczu. Nagle do uszu wpadł mi urywek zdania:
-...wreszcie Day wrócił.  Jak mógł odejść...  Był betą!
Popatrzyłam na ogiera ze współczuciem.  Serce krajało mi się gdy patrzyłam na niego. Z daleka widziałam ślady łez na policzkach.  Powoli podeszłam bliżej ogiera. Nie miałam jednak odwagi rozpocząć rozmowy.  W końcu odezwałam się cicho:
-Dlaczego jesteś taki smutny?
Spodziewałam się, że nie usłyszę już odpowiedzi. Chciałam się już wycofać, gdy ogier powiedział:


<Daj Drimie CD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz