wtorek, 3 grudnia 2013
Od Shini'ego
Dzisiaj wstałem około 15. Wyszedłem na dwór. Spojrzałem nigdzie nikogo nie widziałem.
~Pewnie siedzą w jaskiniach~ pomyślałem
Poszedłem na spacer. W końcu spotkałem jakąś klacz.
- Witaj - powiedziałem
- Witaj wybacz ale się śpieszę
I tak klacz zniknęła. Poszedłem dalej. I nikogo nie spotkałem. Wróciłem do jaskini i zasnąłem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz