Przymknąłem oczy. Rose miała słuszność. Poczułem w sobie siłę, która napłynęła od słów klaczy.
- Rose... - szepnąłem.
- Tak?
- Uważasz, że powinniśmy z Faith mieć źrebaki?
Klacz chrząknęła. Zostawiła moje pytanie bez odpowiedzi. Wiedziałem, że musi to rozważyć, chociaż doskonale znała odpowiedź. Uśmiechnąłem się. Nagle przypomniałem sobie co zobaczyłem wczoraj wieczorem.
- Rose wiesz, że na naszych terenach są jakieś obce konie? To nie są ani konie, które mają przyjazne zamiary ani konie, które wygnaliśmy ze stada, bo były nieaktywne. Po za tym to ciało, które znalazł Silver i Faith. Niedobrze.
- Wiem. Myślisz, że chcą wojny?
- Nie wiem Rose. Ale na pewno nie zabijali by koni bez powodu. Po za tym zauważyłem, że wysyłają szpiegów. Hmmm.... Sam nie wiem. Nie chcę wojny. Nie teraz, tuż po odnowie - westchnąłem.
- Ja też jej nie chcę, Dream.
- No cóż, trzeba wzmocnić straże i wysłać kilka koni na przeszpiegi. Może da się uniknąć wojny. Nie chcę jej.
Zapadła chwila milczenia.
- Rose odpowiesz mi? Powinniśmy z Faith mieć źrebaki?
(Rołz ??_
Nawet nie jesteście parą -.-
OdpowiedzUsuńTo spójrz w stanowiska xD. Już tak było :D. I co??
OdpowiedzUsuńale może to zarezerwowane tylko jest bo w zakładce pary was nie ma
OdpowiedzUsuńNo wiem. Czekam na Rołz. Zobaczymy :P.
OdpowiedzUsuńO Boże xD
OdpowiedzUsuń