Nie chciałam nic im zrobić. Osłabiłam ich tylko wysoką gorączką. Odebranie uprowadzonych koni stało się wręcz banalne. Wrogowie jeden po drugim tracili przytomność. Wymazywałam im pamięć. Nie będą stanowić już zagrożenia.
- Kiedy się ockną, nie będą wiedzieć kim są, gdzie są i co robili. Nie będą pamiętać swojego przywódcy, po prostu odejdą i będą w spokoju żyć dalej. Miejmy taką nadzieję.
- Faith, ale jego chyba nie zostawimy?..
Podeszłam i spojrzałam na wroga. Mały źrebak, ogier.
- Manipulują nawet dziećmi.. - szepnęłam. Był na wpół przytomny i połamany. Pewnie ktoś go stratował. Uzdrowiłam go i kazałam zanieść do opiekunki.
- Nie mamy opiekunki.
- W takim razie do mojej jaskini. - Miałam zamiar wyciągnąć od niego jak najwięcej informacji i przez jakiś czas się nim zająć. Jego późniejsze losy były wielką niewiadomą.
***
Weszłam do jaskini. Rudy siedział i przyglądał się małemu ogierowi. Ten stał przerażony w kącie.
Zmierzył mnie wzrokiem.
- Nie bój się.. - szepnęłam opiekuńczym tonem. - Jak ci na imię?
Dygotał ze strachu. Nie odpowiedział.
Rudy wstał.
- Nic nie mówił, odkąd się obudził.
- Teraz..
- Poczekam na zewnątrz - nie dał mi dokończyć.
Ponownie spojrzałam na źrebaka. Cały w błocie, trudno było dokładnie stwierdzić, jakiej był maści.
Drżącym głosikiem powiedział:
- Lysander. Na imię mam Lysander.
- Więc, Lys.. Ja jestem Faith.
- Faith.. On po mnie nie wróci, prawda?
- Nie wróci.
- On jest.. Jest zły. Wiem, że nie powinienem tak mówić, bo mnie uratował..
- Uratował?
- Moja mama zginęła, a tata nagle zniknął. Po prostu pewnego dnia się obudziłem, a jego nie było, tak, jak reszty stada. I on mnie przygarnął i dawał jedzenie i wodę, ale kazał mi walczyć.. Zmuszał mnie. - Lysander z własnej woli mówił wszystko, co wiedział. - Ale ty Faith, ty nie każesz mi walczyć?
- Nie, Lys. Przeczekasz czas wojny w ukryciu, tak, aby cię nie znalazł.
- Faith, wy z nim walczycie, prawda?
- Tak, zgadza się.
- Faith, a nie zastanawia was czasem, dlaczego on nic nie je, nie pije i nie śpi?
- A tak jest?
Spojrzał na kamienną posadzkę.
- Faith, chcę spać..
Położyłam go na miękkim posłaniu. Na tym, które przygotował dla mnie Day. Lysander wie dużo.
***
- Rudy, musimy ich zaatakować.
- Tylko sobie zaszkodzimy. Wyciągnij od źrebaka informacje, wtedy zaatakujemy.
- Wiem już dużo..
- Ale to nie wystarczy.
Popatrzyłam spode łba.
- Ale może..
(Rudy?)
środa, 7 sierpnia 2013
Od Faith - CD historii Jenny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz