Patrzyłam na to wszystko, na konie, które cierpiały i były brane do
niewoli, na tych, którzy walczyli i ponosili liczne obrażenia, najgorsze
było to, że nic nie mogłam z tym zrobić, jednak ocknęłam się i
pobiegłam na pole bitwy, starałam się uwolnić tych złapanych, bo w końcu
to było moje zadanie, jako obrończyni, nagle wpadł na mnie jakiś ogier,
z wrogiego stada, odrzuciło mnie trochę do tyłu, po chwili przybiegła
Faith, koń chciał ją zaatakować, jednak udało mi się go powstrzymać
macką wodną.
-Co tu się dzieje!?
-Przyszli, biorą do niewoli, głównie klacze i silniejsze ogiery, kilkoro
naszych jest już do nich zabieranych, ale idą lasem, jakąś ukrytą
ścieżką, Rose i Silver wyruszyli po nich.
(Faith)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz