- Trochę mnie pocieszyłaś...
Oby Jenny miała racje. Nie cierpię wojen. Dużo koni przez to cierpi. Nie
wiem czemu inne stada wywołują wojny. Chodzi im o tereny? A może o
zabawę z porywania i zabijania innych koni. Nie mam pojęcia. Czemu
wszystkie inne stada nie są takie jak to? Nie wiem. Nie wiem co robić,
nie wiem jak mam pomóc. Po prostu jestem bezsilna. Bo... Czy dała bym
radę walczyć?
- Jenny? Kto zazwyczaj walczy w tych większych starciach?
- No wszystkie ogiery, i niektóre klacze.
Wzdrygnęłam się lekko na słowo "klacze", ale no cóż, w całym stadzie wiele nas nie było.
- A które klacze muszą walczyć?
Byliśmy już przy jaskiniach. Stanęłyśmy razem z Jenny, przed jej jaskinią.
- Słuchaj, jak będziesz musiała walczyć, zostaniesz o tym powiadomiona.
Spojrzałam na nią błagalnie.
- Jenny, proszę! Powiedz mi!
<Jenny?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz