czwartek, 8 sierpnia 2013

Od Minuette

Był piękny, słoneczny dzień. Piękny, ale nie dla mnie. Byłam w jakimś dziwnym miejscu. Wszędzie panowała mgła . Nie wiedziałam gdzie jestem. Miałam odwagę równą odwagi lwa, ale jednak trochę się teraz bałam. W oddali zobaczyłam płot. Czyżbym była uratowana? Pogalopowałam w tamtą stronę. W zasięgu mojego wzroku nie było żadnego konia. Przeskoczyłam przez płot i stępę ruszyłam w stronę jakieś łąki. W oddali zobaczyła sylwetkę jakiegoś konia. Zbliżała się do mnie. Wkrótce widziałam wyraźnie tego konia. Był to piękny kasztanowaty koń. Zapewne klacz.
- Kim jesteś?
Po jego głosie poznałam, że rzeczywiście jest to klacz.
- Minuette, czy mogłabyś mi powiedzieć gdzie ja jestem?

<Faith?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz