Spojrzałam z głupim uśmieszkiem w ziemię.
- Kiedyś nie byłoby to głupie... - grzebałam kopytem w ziemi. - Ale teraz wasz związek jest jeszcze za słaby. I ta wojna... Wiele może się jeszcze zmienić.
Uff, chyba dobrze odpowiedziałam!
Potaknął.
- Rozumiem. A... wysłać szpiegów? - szybko zmienił temat. - Mam na myśli Roko i Movglith.
Rozejrzałam się. Na łące stał Roko.
- Tak, jednak każ im zachować szczególną ostrożność. Nie mogą być zauważeni. To może się źle skończyć.
Pokłusował do ogiera. Widać było, jak rozmawiali przez chwilę, następnie razem ruszyli przez zielone ścieżki.
(DD?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz