Wędrując po łące w poszukiwania konia do rozmowy rozmyślałam. Niedługo
ma zacząć się wojna. Został porwany Day Dream nasz beta. Co my zrobimy?
Na szczęście mamy siebie. Damy sobie radę na 100 %.
-Hej - usłyszałam głos
Otworzyłam oczy i moim oczom ukazał się kasztanowaty no bardziej rudawy
koń. Był wysoki i piękny. W sercu mnie coś złapało na jego widok.
-Hej - odparłam śmiało podchodząc bliżej
-Jesteś Vera , prawda? - spytał
Kiwnęłam głową.
-A ty? - spytałam
Rudy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz