Wolf Dark krążyła wokół mnie, zataczała coraz mniejsze okręgi i
przyglądała mi się dokładnie. W każdej chwili mogłaby mnie zaatakować,
jeśli tylko by chciała. Jednak się jej nie bałem, nie to, że zapomniałem
jaka jest naprawdę. Oczywiście, że pamiętałem. Zapadła cisza. W końcu
klacz odezwała się, nieco zniecierpliwiona:
-Ile będziesz tu jeszcze sterczeć? -Spokojnie, zaraz pójdę. Myślę, że jeszcze z pięć minut – stwierdziłem Wolf Dark? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz