Klacz jest bardzo fajna. Polubiłem ją od pierwszego naszego spotkania.
Przy niej nie da się nudzić. Lubię z nią spędzać czas i mam nadzieję, że
ona ze mną też.
- Hej Sasha- zacząłem rozmowę po długiej ciszy.- Wiesz co. Powiem ci, że
bawimy się jak małe dzieci. Co w nas wstąpiło, przecież jesteśmy
dorośli.
- Harry czasem fajnie tak się powygłupiać, powspominać dawne czasy kiedy to my byliśmy mali to musisz przyznać.
- Taa. Masz rację. Gdyby było nas tu więcej pobawilibyśmy się w
chowanego, ale jak są tylko dwie osoby to głupio się bawi, no nie?
- Hahaha. Masz świętą rację. Wiesz co. Robi się już ciemno więc może wysuszmy się i pobiegnijmy na łąkę do innych koni, ok?
- Ok.
Wyszliśmy z wody i usiedliśmy na brzegu. Zaczęliśmy rozmawiać o
członkach stada. Nie obgadywaliśmy tylko rozmawialiśmy poważnie jak
''dorosły z dorosłym''.
Sasha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz