-Możemy- odpowiedziałam i pobiegłam w stronę łąki.
W pewnym momencie zaczęliśmy się ścigać. Ogier był szybki, a ja byłam
niezbyt dobra w biegach. Ale z całych swoich sił próbowałam dorównać
ogierowi, który co chwila się obracał i posyłał mi szeroki uśmiech,
który odwzajemniałam małym swoim uśmieszkiem.
W końcu dotarliśmy na łąkę, która była obleczona w złotoróżowe promienie słoneczne, odbijające się w małych rzeczkach.
-Pięknie- powiedziałam i zaczęłam się wpatrywać w zachód.
<Harry? Sorry, że tak długo, ale brak Internetu…>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz