Obudziłam się rano i wyszłam z jaskini dość wcześni bo chciałam się
przejść. Kiedy wyszłam z jaskini poszłam do Wesołego parku się pasać.
Trawa tego dnia była wyjątkowo soczysta i dobra. Kiedy skończyłam
jedzenie postanowiłam się przejść, ruszyłam równym kłusem kiedy nagle
jakiś jasno gniady ogier spytał się mnie:
-Cześć, jestem Desperado, nowy w tym stadzie, nie wiesz może, gdzie tu jest jakaś rzeka?- spytałem
- Cześć, jestem jestem Voltari, a więc rzeka jest po prawej - pokazałam mu łbem.
- A dzięki to odprowadzisz mnie tam - zapytał
- Mogę.
Przez chwilę szliśmy w milczeniu ale potem ogier spytał się mnie o to
jaka atmosfera panuje w stadzie i tak dalej. Ale kiedy już doszliśmy do
rzeki ja zacząłam:
- A tak właściwie to czemu ty nie jesteś tam u siebie w Hiszpanii?
Desperado?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz