wtorek, 29 października 2013

Od Shadowa i Karej

Przechodziłem wzdłuż i wszerz okolice tego stada. Nie było tu tak źle jak myślałem., ale nie najlepiej. Żadnej żywej duszy, żadnego końskiego tchu. Byłem sam... .
Gdy byłem przy granicach stada zobaczyłem karą klacz.
***
Przechodziłam przy płocie granic. Nudziło mi się. Kopnęłam dosyć mocno kamień.
***
-Auć! - krzyknąłem
****
Zaśmiałam się.
-No sorry Rose!
-Jaka Rose?!- usłyszałam.
***
Z zdziwieniem przybiegłem do obcej klaczy.
-O, cześć Jestem yy..yy Shadow! Co to ta Rołz?
***
-Klacz ze stada. Skoro jesteś na naszych terenach powinieneś wiedzieć to i owo.
***
-To tu jest stado!? Przepraszam już stąd idę.
***
-Czekaj zostań! Nikt nie musi wiedzieć że tu jesteś, dołącz.
***
-Dzięki... y..yy..yyy, jak masz na imię?
***
-El Kara.
***
Wybuchnąłem głośnym śmiechem.
-Hahaha! EL KARA?! To ci współczuję.
***
-Ha ha bardzo śmieszne wiesz!- tupnęłam i poszłam.
***
Dogoniłem ''El Karą'' i szarpnąłem ją za grzywę.
-No ja nie chciałem! Masz po prostu bardzo oryginalne imię.
***
-Nie pasuje? To mów Kara, Black. Jakkolwiek chcesz.
***
-To wybieram Kara. Może byś mi objaśniła gdzie jestem moja droga Karo?
***
-Jesteś w stadzie, w którym dzieje sie co chce. Ponoć panuje wojna, ale to mnie nie obchodzi. Kilka koni, nawet nie wiem może 2-3 zostały ''porwane'' nikomu nie chce się po nie iść a my czekamy na koniec wojenki. A tak ogólnie jest nas około 60-70 nie wiem dokładnie. Mamy strasznie mało terenów, nie wiem jak my się tu mieścimy. Dlatego ja wybrałam przebywać tutaj.
***
-Nieciekawie. A oprowadzisz mnie?
***
-Z chęcią.
***
Minęło kilka godzin zanim klacz mnie oprowadziła. Kilka koni nawet poznałem. Niezbyt tu ciekawie. Tak jak mówiła EL KARA (sorry dalej mnie to śmieszy XD). Z czasem może się przyzwyczaję.
***
Zaczęło się ściemniać. Pożegnałam ogiera i poszłam spać do jaskini. Jemu też znalazłam przytulny kącik w mojej, w rogu.
Nastał nowy dzień...

CDN




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz