-To musiał być szczęśliwy dzień, co? - mruknąłem niewyraźnie tracąc ochotę do rozmowy
-Naprawdę fajny - rozmarzyła się klacz nie widząc mojego smutku...
Zebrałem siły w sobie. Nie mogę dalej tu tak sterczeć. Muszę iść gdzie indziej. Jak to powiedzieć aby jej nie zranić?
-Muszę iść - rzuciłem twardo i obojętnie a nie tak chciałem to powiedzieć.
-Dlaczego? - zdziwiła się klacz która ocknęła się ze swoich rozmyślań
-Muszę - zaklinałem się
Sasha?
-Naprawdę fajny - rozmarzyła się klacz nie widząc mojego smutku...
Zebrałem siły w sobie. Nie mogę dalej tu tak sterczeć. Muszę iść gdzie indziej. Jak to powiedzieć aby jej nie zranić?
-Muszę iść - rzuciłem twardo i obojętnie a nie tak chciałem to powiedzieć.
-Dlaczego? - zdziwiła się klacz która ocknęła się ze swoich rozmyślań
-Muszę - zaklinałem się
Sasha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz