Spokojnie przechadzałam się po swoich terenach. Zauważyłam jakąś dziwną klacz. Cały czas skakała i uśmiechała się głupawo. Głowa jej się chwiała i kręciła kółka. Co chwilkę potrząsała głową jakby miała zwymiotować.
-Dlaczego nie usuwają ze stada koni niespełna rozumu? - pomyślałam - Tylko przeszkadzają bo aż wstyd je zabić, bo chwały to nie przyniesie.
Wezwałam Slayera.
-Widzisz tą klacz? - zagadnęłam
Ogier przytaknął.
-Mam dla ciebie zadanie. Chcę abyś zabił tę klacz. - odparłam chłodno - to łatwe więc na pewno sobie poradzisz
Slayer CD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz