-Tak, racja. Też tak mam - uśmiechnęłam się przyjaźnie
- Może się przejdziemy? - zaproponowała Jenny
- Jasne, a gdzie?
- Możę...- zawahała się - przed siebie?
- Dobry pomysł! - zasmiałam się
Ruszyłyśmy. Bardzo miło się rozmawiało z Jenny. Bardzo dużo się śmiałyśmy i rozmawiałyśmy o tym że stado w końcu ożyło
(Jenny?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz