- Mi również. - uśmiechnąłem się
Zaczęliśmy skubać trawę, lecz po chwili Sasha podniosła łeb i spojrzała na mnie.
- A jak tam u Rose? Dawno jej nie widziałam...
Spojrzałem na nią i podniosłem głowę.
- Rose siedzi chyba w jaskini. Jakoś ostatnio nic nie robi. - odpowiedziałem - Więc trochę u niej źle...
Westchnąłem i wróciłem do wcześniejszego mojego zajęcia.
(Sasha?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz