Od Faith i Day Dream'a

Nie mogliśmy dłużej tego ukrywać. Popatrzyłam na niego z czułością i wtuliłam się jeszcze mocniej. Doskonale słyszałam mocne bicie jego serca.
***
Spojrzałem na wtuloną we mnie klacz. Kochałem ją z całego serca. Ale co powie stado? W tym momencie miałem to gdzieś. Liczy się tylko ona. Delikatnie pocałowałem szyję klaczy.
***
- Day? - szepnęłam.
- Tak?
- A może.. Może dobrze by było w końcu się ujawnić?
***
Spojrzałem na klacz. Ja też czułem taką potrzebę. Ale czy nas zaakceptują? Rose, Silver? Wziąłem głęboki oddech. Byłem betą, a ona najlepszą przyjaciółką samicy alfa.
- Tak Faith. Musimy się ujawnić. Kocham cię. Tylko to się dla mnie liczy.
Zerwałem błękitną niezapominajkę.
- Nie zapomnij o tym - szepnąłem
***
Pocałowałam go delikatnie. Dwa magiczne słowa, które odmieniają wszystko. Poczułam się bezpieczna i potrzebna, jak nigdy wcześniej.
- Muszą nas zaakceptować. - wstałam - Nie mają innego wyboru. Chodź - wskazałam głową na wyjście z jaskini.
***
Powstrzymałem klacz.
- Poczekaj chwilkę złotko - szepnąłem.
Podszedłem do ściany i przejrzałem różne eliksiry i proszki. Wybrałem proszek o złotawo-srebrnym kolorze. Wyrzuciłem go w górę przed klaczą i wyszeptałem zaklęcie. Opadający pył utworzył napis ,,KOCHAM CIĘ'' oraz wielkie serce. Faith uśmiechnęła się. Przytuliłem ją.
***
- Dream, ja też cię kocham..
Wyszliśmy z jaskini wtuleni w siebie. Chwila, na którą tak wyczekiwaliśmy nastąpiła.
***
Prawie wszystkie konie zwróciły na nas uwagę. Słyszałem komentarze : ,,To oni są parą?!'' itp. Uśmiechnąłem się. Moje najskrytsze marzenie się spełnia. Podeszliśmy do alf, uśmiechnięci i radośni.
- Jesteśmy parą - oznajmiłem.
Rose uśmiechnęła się. Silver patrzył na nas zdziwiony.
- Wieczorem ogłosimy to stadu - powiedziała Rose.
- Kocham cię - szepnąłem Faith do ucha.
Byłem w pełni szczęśliwy. Teraz już nic nie mogło zepsuć mi humoru.

(C.D.N)