-Ja przy nim zostanę, zebranie się skończyło, więc mam czas wolny, ale pójdź po lekarza, bo to są poważne rany, a nie zabawa, jak go kochasz to pójdziesz, żeby sprawę załatwił specjalista...
Jess zastanowiła się chwilę.
-No dobrze, wrócę najszybciej jak się da.
-Śpiesz się...
Jess pobiegła, a jeden ze źrebaków się obudził.
-Kim jesteś?
-Jenny, twoja mama poprosiła mnie, żebymShi tu chwilę została i cię przypilnowała, bo musiała załatwić ważne sprawy...
(Shini lub Jack)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz