Szłam spokojnie drogą. Zobaczyłam swojego ukochanego leżącego na ziemi. On umierał ! Przeraziłam się podbiegłam do niego.
- Twister ! -krzyknęłam przez łzy.
Nie odzywał się. Nagle podbiegli do mnie Jack i Levata. Spojrzały na mnie. Przytuliłam je do siebie. Nagle usłyszałam :
- Jess? Jack? Levata? - spytał ledwo słyszalnym głosem Twister.
- Ty żyjesz ! - krzyknęłam radośnie.
Chciał wstać niestety nie miał tyle sił. Steleportowałam siebie , Twister'a , Jack'a i Levatę do jaskini. Zaczęłam leczyć rany mojego partnera. Nagle weszła jakaś klacz. Znałam ją skąś. Była to Jenny.
<Jenny dokończysz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz